Dzień pierwszy...
...był długi, intensywny i bardzo satysfakcjonujący.
A po wbiciu ostatniej dechy na dziś, taki oto znak nam niebiosa dały:
Dobrej wróżby nigdy za wiele ;)
...był długi, intensywny i bardzo satysfakcjonujący.
A po wbiciu ostatniej dechy na dziś, taki oto znak nam niebiosa dały:
Dobrej wróżby nigdy za wiele ;)
Wczoraj wytyczenie granic działki i domu, jutro wjeżdża sprzęt zwany koparką.
Witamy na naszym blogu!
Po długich miesiącach oczekiwania i obserwowania Waszych blogów, w końcu i my możemy napisać: ZACZYNAMY! Dziś jesteśmy po pierwszych budowlanych zakupach, a juz w poniedziałek melduje sie ekipa. Może jak napisze i przeczytam to w końcu w to uwierzę ;)
Jesteśmy małżeństwem z dość pokaźnym stażem, z dwójką pokaźnych dzieci i pokaźną czekoladową labradorką. O domu marzyliśmy od zawsze, ale były to marzenia z tych niedospełnienia.... Rok temu niespodziewanie marzenia zaczęły stawać sie coraz bardziej realne.
Rok temu w maju kupiliśmy działkę, choć to za duże słowo... Kupiliśmy kawałeczek ziemi na którym postawimy malutki domeczek. I zamierzamy być tam naprawdę szczęśliwi ;) Działka ma troszkę ponad 7a.
Wybór projektu był niezwykle banalny... Bo jak juz człowiek zobaczy projekty domów Przy Cyprysowej, to nie ma czego szukać dalej ;) U nas wybór padł na Cyprysową 2 bis.
Pozwolenie na budowę czeka od września. Początkowo planowaliśmy postawić fundamenty jesienią, ale ze względu na wgłębienie w fundamentach (pralnia), postanowiliśmy poczekać do wiosny.
Zmian w projekcie za dużo nie przewidujemy. Z istotniejszych to podniesienie ściany kolankowej o 25cm, likwidacja spiżarki w kuchni, spiżarnia będzie w pralni. Pralka będzie w kotłowni, którą to zamierzamy połączyć z łazienka. Czyli do kotłowni bedzie wejście z łazienki, a nie z wiatrołapu. No i do domku doklejamy garaż. Tyle ze zmian. Reszta nam sie baaaardzo podoba :)
Tak więc zaczynamy. Jeszcze pełni radości i optymizmu. Oby jak najdłużej :)
Pozdrawiamy wszystkich blogowiczów i życzymy powodzenia Wam i sobie! :)
Miejsce budowy: osiedle, gdzie domy rosną jak grzyby po deszczu.
Tu narazie jest ściernisko, ale Wiecie, co będzie niebawem? :)